Mimo, że jak potwierdzają różne dane statystyczne zarabiamy coraz więcej i stać nas obecnie za jedną pensję na więcej metrów kwadratowych własnego mieszkania to Polacy nie kupują mieszkań dużych. Ceny metra kwadratowego mieszkań większych niż 70 m kw. są z reguły poniżej średniej.
W grudniu 2013 roku, według danych GUS, średnia płaca w sektorze przedsiębiorstw wyniosła niewiele ponad 4200 zł brutto, tj. ok. 3000 zł na rękę. Średnie ceny mieszkań używanych na siedmiu największych rynkach wyniosły w czwartym kwartale poprzedniego roku około 5600 zł/ m kw. To pokazuje, że w najlepszych lokalizacjach można kupić średnio 0,53 m kw. mieszkania. Jest to bardzo duża zmiana, jeszcze w 2008 roku z jednej pensji stać nas było zaledwie na 0,4 m kw. lokalu. Rekordowo niskie stopy procentowe, które przekładają się na tanie kredyty, sprzyjają tej tendencji. Wszystko to powinno zwiększać zainteresowanie Polaków mieszkaniami większymi.
Tymczasem jest wręcz przeciwnie. Aktualnie przeciętny Kowalski preferuje ostrożność i chce zadłużać się na jak najmniejsze sumy, i patrzy na sytuację bardziej pragmatycznie. Dlatego najbardziej popularne są mieszkania przeciętnej wielkości – od 40 do 60 m kw., z 2 lub 3 pokojami. Szacunki pokazują, że tylko jeden na czterech, a nawet więcej klientów poszukuje lokalu powyżej 60 m kw.
Wśród ofert WGN średnia cena mieszkania z rynku wtórnego, powyżej 70 m kw., wynosiła w tym czasie 3100 zł/ m kw., tymczasem średnia dla całego rynku wynosiła ponad 3500 zł. Czyli stawka za metr dużego lokalu jest średnio o 10 proc. niższa. Niejednokrotnie przecena jest dużo większa. Z racji powierzchni mieszkania duże są drogie, lecz przeliczając na metry, stawki są obniżone.
Jedna z ostatnich wrocławski ofert dotyczy dwunastoletniego mieszkania o powierzchni 72 m kw. Właściciel wycenił je na 315 tysięcy złotych, czyli zaledwie 4350 zł za metr. Dla porównania, o 5 tysięcy mniej chce jeden z oferentów za 50 metrowe mieszkanie w bloku z 1986 roku. W tej sytuacji stawka za metr wynosi 6200 zł.
W stolicy, gdzie średnie ceny mieszkań wynoszą około 7400 zł, za mieszkania powyżej 70 metrów zapłacimy mniej o około 300 – 400 zł na metrze. W Gdańsku różnica ta wynosi 250 – 300 zł.
Co wpływa na fakt, że duże mieszkania są tańsze w przeliczeniu na stawkę za metr? Na pewno to efekt obaw sprzedających, którzy są zdania, że z powodu konieczności wyłożenia większej gotówki przez kupującego, będzie im zdecydowanie trudniej je sprzedać.
Również klienci boją się ryzyka związanego z dużym zadłużeniem i chcą ograniczać wydatki. Ludzie mimo wszystko postrzegają sytuację na rynku kredytowym jako trudną. Ale także obawiją się, że w przyszłości takiego dużego mieszkania nie uda się dobrze sprzedać, a tym bardziej wynająć.
Taka nieruchomość może w przyszłości okazać się przysłowiową kulą u nogi, zwłaszcza – jeśli wzięliśmy na nią kredyt. Najprawdopodobniej tendencja ta się jeszcze utrzyma. Banki wymagają wkładu własnego przy zaciągnięciu kredytów hipotecznych, a dla dużych mieszkań siłą rzeczy będzie on większy. Ponadto program Mieszkanie dla Młodych, nie pomaga w zakupie dużych nieruchomości, największe lokale mogą mieć do 75 metrów kwadratowych.
Monika Prądzyńska / Działa Analiz WGN