Kupujący mieszkania od deweloperów to głównie osoby korzystające z nisko oprocentowanych kredytów i rządowych dopłat oraz nabywcy gotówkowi, którzy chcą zarobić więcej niż na lokatach.
Kupujący mieszkanie na kredyt powinien mieć zgromadzone własne środki na pokrycie 10 proc. wartości nieruchomości. Chyba, że skorzysta z programu Mieszkanie dla młodych, wtedy rządowa dopłata do kredytu pokryje wymagany obecnie przez banki minimalny wkład własny.
Przyglądając się rynkowi kredytowemu okazuje się, że już w 2014 roku osoby zaciągające zobowiązania na zakup mieszkań musiały mieć faktycznie znacznie więcej oszczędności na udział własny w kredycie niż 5 procent.
Podniesienie od początku 2015 roku wkładu do 10 proc. nie powinno spowodować dobrej hossy przy zakupie nowych mieszkań, które obecnie jest bardzo duże. Zdecydowana większość banków wymagała zaangażowania przez kredytobiorcę środków w wysokości od 10 do 20 proc. I tak jest nadal.
10 procentowego wkładu nie muszą posiadać kupujący, którzy planują zaciągnąć kredyt na mieszkanie w ramach rządowego programu pomocy młodym ludziom, kupującym swoją pierwszą nieruchomość. Nabywcom mieszkań, korzystającym z programu Mieszkanie dla młodych wymagany przez banki wkład własny do kredytu pokrywa państwowa dopłata.
Mieszkania w budowie
W ubiegłym roku nowe mieszkania w największych miastach cieszyły się ogromnym powodzeniem. Zainteresowanie ze strony nabywców utrzymywało się na podobnym poziomie, jak w okresie najlepszej prosperity rynku mieszkaniowego przed kilkoma laty. O ogromnym popycie na nowe mieszkania może świadczyć fakt, że choć w Warszawie deweloperzy wprowadzili do sprzedaży wiele nowych projektów i oferta wzrosła, na warszawskim rynku w ciągu ostatniego roku ubyło gotowych lokali. Chcąc kupić nowe mieszkanie trzeba decydować się na podpisanie umowy w trakcie budowy osiedla.
Jeśli chodzi o ceny, bezkonkurencyjna w Warszawie jest Białołęka. Na terenie tej dzielnicy powstaje najwięcej, najbardziej atrakcyjnych cenowo mieszkań w mieście. W ostatnim czasie w dzielnicy w dużym stopniu poprawiła się infrastruktura, zarówno komunikacyjna, jak i usługowo-handlowa oraz oświatowo-edukacyjna. Białołęka oferuje również najwięcej w Warszawie mieszkań kwalifikujących się do dopłat w ramach programu MdM.
W przypadku młodych ludzi i rodzin z dziećmi, które kupują swoje pierwsze mieszkanie o zakupie mieszkania decyduje zdolność kredytowa, jaką posiadają. W Warszawie niewiele osób na starcie kariery może pozwolić sobie na zakup lokalu w centrum. Na Białołękę przyciągają klientów najniższe ceny w mieście. W Tarasach Dionizosa oferujemy mieszkania w cenie 5.500 zł/mkw.
Rośnie popularność rządowego programu dopłat
Wojciech Stisz informuje, że dwupokojowe mieszkanie w warszawskim osiedlu przy ul. Winorośli i Dionizosa można kupić już za 203 tys. zł. A ponieważ w tym roku banki wymagają 10 proc. wkładu własnego do kredytu, kupujący muszą dysponować ponad 20 tys. zł własnych oszczędności by myśleć o zakupie. – Większość naszych klientów korzysta jednak z dopłat do kredytów, ponieważ wszystkie lokale, które oferujemy w Tarasach Dionizosa wraz z miejscem postojowym obejmuje program MdM. Wkład własny do kredytu pokrywa państwowa dopłata, która może sięgać nawet 20 proc. – przyznaje Wojciech Stisz.
Większe dopłaty
W 2015 roku zainteresowanie MdM-em prawdopodobnie będzie większe niż dotąd. Rząd planuje zwiększyć dofinansowanie dla rodzin wielodzietnych. Osoby z dwójką i większą liczbą dzieci otrzymają większe dopłaty i będą mogły skorzystać z programu nawet jeśli nabywać będą swoje kolejne, a nie pierwsze mieszkanie. Planuje się także, że rodzinom wielodzietnym przysługiwać będzie dopłata do większej powierzchni mieszkania niż dotychczas i w ich przypadku nie obowiązywać ma limit wieku.
Obecnie państwo dopłaca do 50 mkw. nowego mieszkania. Natomiast średnia powierzchnia mieszkań nabywanych w programie wynosi 53,17 mkw.
Choć pod koniec 2014 roku wyraźnie wzrosło zainteresowanie programem to w całym 2014 roku wykorzystana została jedynie około jedna trzecia środków, które zostały przeznaczone na dopłaty na ubiegły rok. Barierą były limity cen metra kwadratowego narzucone przez ustawodawcę. W większości miast tylko najtańsze mieszkania na rynku kwalifikowały się do zakupu w ramach programu. W tym roku spodziewane jest zwiększenie limitów cen. Pozwoli to rozszerzyć ofertę mieszkań w wielu miastach.
Zakup mieszkań pod wynajem
Osoby kupujące mieszkania do podejmowania decyzji o zakupie w 2014 roku skłaniały bardzo nisko oprocentowane kredyty hipoteczne. Jednak tak dobre wyniki sprzedaży nowych mieszkań, jakie odnotowane zostały w minionym roku deweloperzy zawdzięczają również osobom kupujących nieruchomości za gotówkę w celach inwestycyjnych, z przeznaczeniem na wynajem. Wielu nabywców mieszkań inwestuje teraz swoje oszczędności w mieszkania, ponieważ banki nie oferują interesującego oprocentowania lokat.
Analitycy portalu nieruchomości Dompress.pl szacują, że nabywcami 20-30 proc. nowych mieszkań w Warszawie są osoby lokujące w nieruchomościach kapitał. Wybierają centralnie położone osiedla, w miejscach dobrze skomunikowanych z resztą miasta, najlepiej w pobliżu stacji metra. Poza lokalizacją dla inwestorów liczy się mała powierzchnia i funkcjonalność mieszkania. Chodzi o jak największe możliwości wykorzystania lokalu, przy jak najmniejszym metrażu, a co za tym idzie najniższą cenę zakupu. Bez udziału tej części kupujących nie byłyby możliwe tak dobre notowania sprzedaży nowych mieszkań w 2014 roku.
Autor: Barc Warszawa SA.